She lives on the borderline,
That they call hazel
And the tent that she lives in has the name of her lover,
As she lays down to rest, she dreamt of another
Of a time when she once had
Wolfmother - White Unicorn
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
So beautiful x
OdpowiedzUsuńwow ! I love your photos ! It's so amazing , wonderful and magic of course :)
OdpowiedzUsuńprześlicznie <3
OdpowiedzUsuńbardzo arstytycznie
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powiesiłabym sobie Twoje zdjęcia w pokoju. Zachwycasz niezmiennie :)
OdpowiedzUsuńbajka....
OdpowiedzUsuńHow wonderful! I remember building little "caves" like this with chairs and blankets when I was little. Now I feel like doing it again! :) xx
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńa pierwsze najlepsze wg mnie :)
cudowne...
zachwycasz i inspirujesz :)
Piękna scenografia i pięknie wyglądająca Marta:) Cudownie ogląda się takie zdjęcia!
OdpowiedzUsuńP.S. Skąd jest sukienka? Wygląda cudnie i ma idealnie skomponowaną górę.
Ty po prostu jesteś fenomenalna!
OdpowiedzUsuńHello lovely, just coming by to say hello! I hope you've been enjoying your summer time & are doing well :)) xx
OdpowiedzUsuń