20.02.2013

The Green Muse

















Greetings, magic essence
Greetings, the Verb of liqueurs !

Spirit of the mystic torch

Steel hardener for the hearts
Grass of the flesh! Right of the soul

Your nourishing stream flows
You, are you not the flame

When wine is only the blood ?

O. Fere and J. Cuvain "Absinthe song", tr. P. Schaf

Post dedykowany Mademoiselle Emnildzie.

19 komentarzy:

  1. Ale klimat ! Wyglądasz nieziemsko! Bardzo Ci do twarzy w czerwonej szmince :) Obserwuje i zycze dobrej nocy, Klaudia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie, nie dość że masz to samo wdzianko z frędzelkami, to jeszcze taki sam fotel bujany:)...
    Piąte zdjęcie jest cuuuudowne!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te Twoje zdjęcia, jak zawsze zresztą. Swietnie ujęłas klimat Art Deco, przywodzi mi na mysl filmy o dedektywie Poirot;)

    OdpowiedzUsuń
  4. genialne zdjęcia! ♥ uwielbiam takie klimaty :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, piękne, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Padam do Twych smakowitych nóg i biję Ci pokłony:D to jest po prostu wspaniałość!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę u ciebie zamieszkać - proszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat dom moich rodziców, chociaż komodę u siebie mam tę samą:)

      Usuń
  8. co za szalona stylizacja i wnętrze! super <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam że tylko ten post jest tak oryginalny. Na szczęście się myliłam.
    Zakochałam się w Twoim blogu!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam serdecznie! Już dawno temu obiecywałem (także sobie), że będę często gościem na twym blogu.- Niestety zawiodłem!... Natłok pracy spowodował, że zbyt mało czasu wolnego mi pozostało (a który zawsze wolę spędzić z dala od compa & netu), aby go strawić na tym, na czym powinienem: na przeglądaniu Twego bloga. Widzę jednak bardzo dobrze, że u Ciebie jak zwykle: cudnie i baśniowo (a tym razem na dodatek jeszcze secesyjnie).
    Najbardziej urzekł mnie jednak dywanik (kilim, czy jak tam się to "cóś" zwie), na którym widzę -o ile mnie oczy nie mylą- scenkę z "Baśni tysiąca i jednej nocy". P.S. Daj mi koniecznie znać, gdzie takowe "cóś" zdobyłaś!
    Pozdrawiam gorąco! _Włó3kij.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilim który w dzieciństwie nazywałam "Porwaniem Księżniczki" mam po babci, ale to produkcja (niestety) bardzo współczesna, a świadczy o tym materiał, prawdopodobnie wiskoza i dobór kolorów, miejscami niezbyt trafny. Podejrzewam że sporo takich można jeszcze znaleźć na pchlich targach. Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  11. Nie wiem co napisać... przepiękny post i wspaniała dedykacja (zrobiło mi się bardzo miło, że zadedykowałaś mi TAKIEGO posta!). Też zwróciłam uwagę na kilim, jednak w pierwszej chwili myślałam, że przedstawia pokłon Trzech Króli:) Zachwycam się też ramami - mam kilka plakatów Muchy do oprawienia i szukam dokładnie czegoś takiego. Proste, ale z klasą. A tak na marginesie to plakat "Bieres de la Meuse" był pierwszym związanym z Muchą jaki zakupiłam i chyba dzięki niemu poznałam autora:) Wdzianko, jak i turban również robią niesamowite wrażenie - ja kilka dni temu zamówiłam turban w sklepie retro-club.pl (pomarańczowy z aksamitu)- mam nadzieję, że będzie wyglądał równie szykownie jak Twój.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Wczoraj niestety nie mogłam nic napisać, bo cały dzień byłam poza domem:)

    OdpowiedzUsuń
  12. You look wonderful...and I love all the pieces on display, the furniture too!! The Art Nouveau prints are my favourite, you always look perfect in green...I wish you a great weekend xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie <3


    Dzięki za komentarz na www.polinefashion.pl

    Zapraszam na nowy post

    OdpowiedzUsuń
  14. Useful info. Luckу mе I founԁ yоuг
    website by chаncе, anԁ I'm surprised why this coincidence did not took place earlier! I bookmarked it.

    Here is my blog post ... Http://www.internetcafe.De

    OdpowiedzUsuń
  15. What's up colleagues, fastidious paragraph and good urging commented here, I am truly enjoying by these.

    my web site - preventing premature ejaculation

    OdpowiedzUsuń