Greetings, magic essence
Greetings, the Verb of liqueurs !
Spirit of the mystic torch
Steel hardener for the hearts
Grass of the flesh! Right of the soul
Your nourishing stream flows
You, are you not the flame
When wine is only the blood ?
O. Fere and J. Cuvain "Absinthe song", tr. P. Schaf
Post dedykowany Mademoiselle Emnildzie.
Ale klimat ! Wyglądasz nieziemsko! Bardzo Ci do twarzy w czerwonej szmince :) Obserwuje i zycze dobrej nocy, Klaudia :)
OdpowiedzUsuńNo nie, nie dość że masz to samo wdzianko z frędzelkami, to jeszcze taki sam fotel bujany:)...
OdpowiedzUsuńPiąte zdjęcie jest cuuuudowne!!!!!!
Piękne te Twoje zdjęcia, jak zawsze zresztą. Swietnie ujęłas klimat Art Deco, przywodzi mi na mysl filmy o dedektywie Poirot;)
OdpowiedzUsuńgenialne zdjęcia! ♥ uwielbiam takie klimaty :))
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne, piękne!
OdpowiedzUsuńPadam do Twych smakowitych nóg i biję Ci pokłony:D to jest po prostu wspaniałość!
OdpowiedzUsuńwow genialnie genialnie !!!
OdpowiedzUsuńChcę u ciebie zamieszkać - proszę!
OdpowiedzUsuńTo akurat dom moich rodziców, chociaż komodę u siebie mam tę samą:)
Usuńco za szalona stylizacja i wnętrze! super <3
OdpowiedzUsuńCo za klimat! Genialnie!
OdpowiedzUsuńMyślałam że tylko ten post jest tak oryginalny. Na szczęście się myliłam.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twoim blogu!!!
Pozdrawiam:)
Witam serdecznie! Już dawno temu obiecywałem (także sobie), że będę często gościem na twym blogu.- Niestety zawiodłem!... Natłok pracy spowodował, że zbyt mało czasu wolnego mi pozostało (a który zawsze wolę spędzić z dala od compa & netu), aby go strawić na tym, na czym powinienem: na przeglądaniu Twego bloga. Widzę jednak bardzo dobrze, że u Ciebie jak zwykle: cudnie i baśniowo (a tym razem na dodatek jeszcze secesyjnie).
OdpowiedzUsuńNajbardziej urzekł mnie jednak dywanik (kilim, czy jak tam się to "cóś" zwie), na którym widzę -o ile mnie oczy nie mylą- scenkę z "Baśni tysiąca i jednej nocy". P.S. Daj mi koniecznie znać, gdzie takowe "cóś" zdobyłaś!
Pozdrawiam gorąco! _Włó3kij.
Kilim który w dzieciństwie nazywałam "Porwaniem Księżniczki" mam po babci, ale to produkcja (niestety) bardzo współczesna, a świadczy o tym materiał, prawdopodobnie wiskoza i dobór kolorów, miejscami niezbyt trafny. Podejrzewam że sporo takich można jeszcze znaleźć na pchlich targach. Serdecznie pozdrawiam!
UsuńNie wiem co napisać... przepiękny post i wspaniała dedykacja (zrobiło mi się bardzo miło, że zadedykowałaś mi TAKIEGO posta!). Też zwróciłam uwagę na kilim, jednak w pierwszej chwili myślałam, że przedstawia pokłon Trzech Króli:) Zachwycam się też ramami - mam kilka plakatów Muchy do oprawienia i szukam dokładnie czegoś takiego. Proste, ale z klasą. A tak na marginesie to plakat "Bieres de la Meuse" był pierwszym związanym z Muchą jaki zakupiłam i chyba dzięki niemu poznałam autora:) Wdzianko, jak i turban również robią niesamowite wrażenie - ja kilka dni temu zamówiłam turban w sklepie retro-club.pl (pomarańczowy z aksamitu)- mam nadzieję, że będzie wyglądał równie szykownie jak Twój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wczoraj niestety nie mogłam nic napisać, bo cały dzień byłam poza domem:)
You look wonderful...and I love all the pieces on display, the furniture too!! The Art Nouveau prints are my favourite, you always look perfect in green...I wish you a great weekend xx
OdpowiedzUsuńPięknie <3
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz na www.polinefashion.pl
Zapraszam na nowy post
Useful info. Luckу mе I founԁ yоuг
OdpowiedzUsuńwebsite by chаncе, anԁ I'm surprised why this coincidence did not took place earlier! I bookmarked it.
Here is my blog post ... Http://www.internetcafe.De
What's up colleagues, fastidious paragraph and good urging commented here, I am truly enjoying by these.
OdpowiedzUsuńmy web site - preventing premature ejaculation