Dobrej zabawy dziś wieczorem!
body: SH
skirt, lace shirt: H&M
bunny ears: SH
velvet gloves: SH
Dobrej zabawy dziś wieczorem!
Prezent idealny. Nie dostaję ciuchów, bo podobno mam trudny gust, poza tym jeśli już to wolałabym talon na 10 kilo do lumpeksu.
Na tym polu chyba trochę łatwiej mnie rozgryźć. Markę polecam tym co to lubią jedwab i modern pin up;)
To już taka tradycja że co roku na mikołajki dostaję od lubego grudniowe wydanie brytyjskiego Vogue'a. Grubiutkie, pachnące, z dodatkiem "gift aid" i mnóstwem ślicznych błyszczących rzeczy. Co prawda dostałam go już w połowie listopada, ale dopiero teraz czuję się upoważniona aby o nim wspomnieć (kompletnie nie podoba mi się fakt że numer lipcowy magazynu ukazuje się już na początku czerwca, to zakłóca w jakiś sposób spokój mojej duszy)
Motyw gwiazdki, który stał się jednocześnie motywem przewodnim numeru, na ubraniu mnie nie przekonuje, ale już na oku - jak najbardziej. Sweter z napisem Hollywood; wiadomo, że jak gwiazdy to i fabryka snów, nie ma innej możliwości; to relikt z lat 90. Miał kiedyś paskudny golf, którego nie mogłam znieść, ale jego cudne kolory skutecznie zniwelowały złe emocje, i tak oto stał się kanwą dla posta.
***
Eng. The inspiration for this post is the Star Issue of British Vogue. I buy only the December release, because of the gift aid pages and lots of shiny, sparkling christmas stuff. I hate the fact that it is available in November, it's kinda strange, to read a magazine devoted to the following month in a preceding one.
I find the star motif a bit childish as it comes to the clothes, but the starry make-up looks really fine. My jumper is a 90s relic, I love the Hollywood embroidery and its warm beige and ivory straps.