Dzisiaj po raz pierwszy weszłam na Twój blog. Najpierw zauroczyły mnie zdjęcia, cudowna jesienna atmosfera, taka sielankowa. A kiedy zobaczyłam dziecko, pomyślałam, że ono idealnie do tej atmosfery pasuje i aż stwierdziłam, że trochę go brakuje tam, gdzie go nie ma. Sama jestem teraz w ciąży i dzięki Twoim zdjęciom przypomniałam sobie, że może zbyt często zastanawiam się nad badaniami, pracą, sprzątaniem mieszkania i tym, jak to będzie, a powinnam bardziej skupić się na tym, jakie to szczęście, że mamy naszego Berbecia :)
Niepewność chyba jest naturalną rzeczą, ale mija bardzo szybko, i ten moment jest przełomowy. Każdy dzień z dzieckiem to jakby odkrywanie siebie samej na nowo, tylko z zupełnie innej perspektywy. Bardzo dziękuję za wpis i powodzenia!
super klimat zdj :)
OdpowiedzUsuńkonkurs- do wygrania czarne legginsy z napisem WORK OUT
Cudne dwie dziewczyny, pięknie wyglądacie. Tak się ucieszyłam z tego posta:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Budapesztu;)
jakie piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTo z pewnością było wyjątkowe lato :)
|Jakie boskie zdjęcia!! będę tęskniła za latem!
OdpowiedzUsuń♥
hej mamuśka;-) Chyba wywołałam Cię myślami. Przepiękne zdjęcia, są kojące i przenoszą w jakąś niebiańską krainę.
OdpowiedzUsuńNo i genialny kardigan oraz wianek.
Śliczne zdjęcia. <3
OdpowiedzUsuńJestem dumna, wiesz czemu:)
OdpowiedzUsuńGdzie dorwałaś ten sweter, jest cudowny!!!
Przywołałaś znowu rozpromieniona słońcem sielankę...Jesteś szczęśliwa :)
I znowu może być jeszcze piękniej!:) Nie wiem, jak Ty to robisz:)
OdpowiedzUsuńJust so beautiful :)))) xx
OdpowiedzUsuńale słodcy jesteście...
OdpowiedzUsuńDzisiaj po raz pierwszy weszłam na Twój blog. Najpierw zauroczyły mnie zdjęcia, cudowna jesienna atmosfera, taka sielankowa. A kiedy zobaczyłam dziecko, pomyślałam, że ono idealnie do tej atmosfery pasuje i aż stwierdziłam, że trochę go brakuje tam, gdzie go nie ma. Sama jestem teraz w ciąży i dzięki Twoim zdjęciom przypomniałam sobie, że może zbyt często zastanawiam się nad badaniami, pracą, sprzątaniem mieszkania i tym, jak to będzie, a powinnam bardziej skupić się na tym, jakie to szczęście, że mamy naszego Berbecia :)
OdpowiedzUsuńNiepewność chyba jest naturalną rzeczą, ale mija bardzo szybko, i ten moment jest przełomowy. Każdy dzień z dzieckiem to jakby odkrywanie siebie samej na nowo, tylko z zupełnie innej perspektywy. Bardzo dziękuję za wpis i powodzenia!
Usuń