12.05.2014

Awaiting miracle

















***

Czasami dni mijają szybko, wypełnione po brzegi konkretami, przyziemnymi rzeczami, pomiędzy którymi nie ma kompletnie miejsca na magię. Trzeba wtedy skoncentrować całą swoją energię żeby nie dać się w pełni pochłonąć szarości zalewającej nasz mały świat niczym nicość Krainę Fantazji w Niekończącej się Opowieści.

Dopiero żyjąc na walizkach i pomieszkując kątem to tu to tam zaczynamy w pełni doceniać możliwość posiadania swojego miejsca na ziemi, gdzie syreny nurkują w błękitnych ścianach łazienki nucąc czasem rzewne melodie na perłowych kostkach mozaiki, a w przytulnym salonie wróżki malują słońcem piękne koronkowe cienie na ciepłym różanym odcieniu ścian. Nie ma nic piękniejszego niż baśniowa odskocznia od codzienności.


***

6 komentarzy:

  1. I agree...the fairytale escape from everyday life is wonderful...we need it to create happier moments :) Look at you...so beautiful, love your baby bump <3 You are a gorgeous looking Mother...baby will be here soon Xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od pewnego czasu obserwowałam na zdjęciach, jak promieniejesz (taki banał, wiem, ale tak było).
    Jeszcze raz gratuluję, tym razem oficjalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój Boże... włącza mi się syndrom Stendhala... coś niesamowitego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknem wypełniasz oczekiwanie. Jest tak kobieco i poetycko, że z zachwytem już któryś raz oglądam zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Just came by to see how you were...I hope all is ok - you and baby :))) <3

    OdpowiedzUsuń
  6. piękny post, piękne zdjęcia. Znalazłam Cię przed chwilą ( w życiu nie zgadniesz, czego szukałam!) i tak szybko stąd nie wyjdę.

    OdpowiedzUsuń